Jedna książka może zmienić życie człowieka.
"Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i duszę tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią. Za każdym razem, gdy książka trafia w kolejne ręce, za każdym razem, gdy ktoś wodzi po jej stronach wzrokiem, z każdym nowym czytelnikiem, jej duch odradza się i staje się coraz silniejszy."
Tak jak 10-letni Daniel Sempere dał się omamić Caraxowi, tak mną zawładną Carlos Ruiz Zafón.
Cień wiatru jest jedną z moich najulubieńszych książek, pozycją wyjątkową i unikalną, która odcisnęła wyraźne piętno na mojej wyobraźni i świadomości, stając się niewątpliwym faworytem pretendującym do miana książki idealnej.
Kiedy tej pamiętnej, czerwcowej nocy, Daniela zbudził jego własny krzyk, ojciec wiedział, że już czas. W okowach mroku zaprowadził swego 10-letniego syna do miejsca na tyle wyjątkowego, że do tej pory zamykając powieki, widzę je wyraźnie oczami wyobraźni.
"Ruszyliśmy ze strażnikiem owym zamkowym korytarzem i dotarliśmy do wielkiej, okrągłej sali, najprawdziwszej bazyliki ciemności, zwieńczonej kopułą, z której wysokości padały snopy światła. Niezmierzony labirynt korytarzyków, regałów i półek zapełnionych książkami, wznosił się po niewidoczny sufit, tworząc ul pełen tuneli, schodków, platform i mostków, które pozwalały się domyślać przeogromnej biblioteki o niepojętej geometrii. Na wpół ogłupiały spojrzałem na ojca. Uśmiechnął się i puścił do mnie oko. - Danielu, witamy na Cmentarzu Zapomnianych Książek."
Przyjęte było, aby osoba, która po raz pierwszy odwiedza to magiczne miejsce, wybrała jedną książkę i zaadoptowała ją, aby nie dotknęło jej wieczne zapomnienie. Tak też uczynił Daniel. Wybór padł na krwiście czerwoną okładkę, przeszytą złotym napisem "Cień Wiatru" Julian Carax.
"Kiedyś usłyszałem, jak jeden z klientów ojca powiedział w księgarni, że niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ, jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca."I miał rację.
Daniel utonął całkowicie w świecie obrazów i emocji, jakich nigdy przedtem nie znał. Postacie tak realne, jak wydychane przez niego powietrze, porwały go w tunel przygód i tajemnic. I na zawsze zmieniły jego życie.
Zauroczony powieścią chłopiec postanawia odnaleźć inne książki autora i poznać jego tajemnicę, która z każdą kolejną przewracaną stroną, wydaje się być coraz bardziej niezwykła. Daniel nie zdaje sobie sprawy, że oto rozpoczyna się największa i najbardziej niebezpieczna przygoda jego życia, która da również początek niezwykłym opowieściom, wielkim namiętnościom, przeklętym i tragicznym miłościom. A wszystko to w cudownej scenerii Barcelony gotyckiej i renesansowej, secesyjnej i powojennej.
Tak, to język jest największym atutem Cienia wiatru. Język ekpresywny, wielobarwny - piękny.
A Barcelona? Cóż, Barcelona Zafóna jest magiczna. Wyrosła w mej świadomości jako zlepek wszystkich miast, o których kiedykolwiek czytałam, i które kiedykolwiek widziałam. Jest tak prawdziwa, że aż namacalna, i tak tajemnicza, że zupełnie niedostępna. Barcelona cierpi, a im bardziej cierpi, tym jest piękniejsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz